siedze
Patrzę na osobę, którą kocham, rozmawiam z nią. Próbuje jej pomóc. Ona kocha jego, a ja kocham ją. Wybrałem sobie taką drogę, na której obalam sie i twardo uderzam o bruk. Droga cierpienia...
Patrzę na osobę, którą kocham, rozmawiam z nią. Próbuje jej pomóc. Ona kocha jego, a ja kocham ją. Wybrałem sobie taką drogę, na której obalam sie i twardo uderzam o bruk. Droga cierpienia...
Wiesz co mi się marzy..?
Chciałbym móc wziąć Cię, za rękę. Pójść na spacer. Położyć się na łące, ściskając Twą dłoń. I patrzeć w niebo, oglądać chmury i wyszukiwać w nich jakiś kształtów.
Tak, to się spełnia. Trzymam Twoją dłoń, idziemy dróżką. Jest tak pięknie. Niestety, budzę się...
Czy kochając można ranić?
Czy w takim razie kocham ją?
Nie płacza, bo w moich oczach już zabrakło łez...
Płaczę teraz krwią, lecz jej jest mało, a gdy się skończy...
Niedługo wraca pewna dziewczyna. Postanowiłem chyba spróbować. Może niebieskie światło rozbłyśnie oślepiającym blaskiem. Albo przygaśnie jeszcze bardziej, to już bedzie tak niewiele do wygaśnięcia...